Think Lodz

Historia Łodzi Współtworzonej cz. 2

„Ziemia obiecana i mniejszości narodowe” 

Druga część historii Łodzi Współtworzonej

 

Polacy

W 1820 r. ok.496 mieszkańców Starego Miasta – 66 % ogółu stanowili mieszkańcy polskiego pochodzenia. Po sprowadzeniu zagranicznych osadników proporcje w krótkim czasie uległy zmianie i stanowili oni w 1839 r. zaledwie 13,2 % , ale w 1865 r. już 34 %,  w 1897 r. – 46 %, a w 1915 r. – 51 %.

Polacy byli głównie robotnikami fabrycznymi i tylko niewielka ich część trafiała do rzemiosła lub należała do inteligencji. Zabór rosyjski nie ułatwiał startu Polakom, rusyfikacja dotykała działalności towarzystw kulturalnych, szkolnictwa i administracji wszystkich szczebli. Przełom nastąpił dopiero w 1905 r. po wydarzeniach rewolucyjnych i strajkach szkolnych.

Warto pamiętać, że kościół katolicki także podlegał administracyjnym rygorom, wyznawcy przez kilkadziesiąt lat mieli do dyspozycji tylko drewniany kościół na Starym Mieście, dopiero od lat 80. XIX w. mogli gromadzić się w murowanym kościele Podwyższenia Krzyża Świętego, tu trzeba dodać, że znaczną część jego wyposażenia ufundowała rodzina Scheiblerów – wyznania ewangelickiego. Takich przykladów wzajemnego wspierania się w różnych przedsięwzięciach znajdziemy w dziejach naszego miasta więcej.

 

Żydzi

Do Łodzi biskupiej dotarli w XVIII wieku i stopniowo powiększali ilość rodzin, w 1820 r. mieszkało w mieście 259 Żydów, w 1839 r. stanowili 9 %, w 1865 r. – 21 %, w 1897 r. – 29 %, a w 1915 r. już 36 %.

Początkowo zamieszkiwali w wyznaczonych rewirach, obszar zaniedbanego Starego Miasta i Bałut, po 1864 r. najzamożniejsi przenosili się do centrum miasta. W krótkim czasie opanowali handel, instytucje finansowe, a później także przemysł. Wielu z nich zaliczano do grona największych łódzkich fabrykantów: Poznańscy, Silbersteinowie, Rosenblattowie, Stillerowie, Barcińscy, Konowie, Jarocińscy – stanowili potężną konkurencję dla niemieckich fabryk. Powstawały liczne fundacje filantropijne, otwierano ochronki, szpitale, domy starców, szkoły, teatry i kluby sportowe. Zakładano własne czytelnie, towarzystwa społeczne, organizacje religijne, związkowe i polityczne. Powstawały żydowskie wydawnictwa i gazety.

W pozornie jednolitej społeczności żydowskiej można było odczytać podziały religijne i polityczne.  Wiele rodzin przejawiało silne tendencje asymilacyjne połączone często z odrzucaniem tradycyjnych nakazów religijnych, a nawet  ze zmianą wyznania. W dziejach kultury miasta inteligencja żydowska odgrywała zawsze bardzo znaczącą rolę, m.in. Maurycy Poznański był inicjatorem powołania Polskiego Towarzystwa Teatralnego, a Stanisław Heyman-Jarecki utworzył pierwsze polskie gimnazjum w Łodzi. Znane są także zasługi wybitnych muzyków : Artura Rubinsteina i Aleksandra Tansmana, plastyków: Artura Szyka i Samuela Hirszenberga czy poety Juliana Tuwima. Przed końcem XIX w. istniało na terenie miasta kilkadziesiąt domów modlitwy i bożnic oraz kilka synagog, wszystkie zostały zniszczone przez hitlerowców w 1939 r., do dzisiaj przetrwała jedynie, mała, prywatna synagoga Reicherów przy ul.Rewolucji 1905 r. nr 28.

Istniały ponadto: łaźnie rytualne, sierocińce, lecznice, szpital, szkoły, przytułki i schroniska prowadzone przez Żydowskie Towarzystwo Dobroczynności. W 1892 r. założono największy w Polsce cmentarz żydowski na Dołach.

 

Niemcy

Pojawili się w okolicach Łodzi  w związku z akcją kolonizacyjną władz pruskich na początku XIX w., a po 1823 r. byli pionierami łódzkiego przemysłu, w 1839 r. było 6 600 osadników –  77 % ogółu mieszkańców miasta, później wraz z napływem ludności polskiej te proporcje ulegały zmianie : w 1865 r. 44 %,  w 1897 r. 21 %, a w 1915 r. – 11 %.

Niemcy łódzcy stanowili największe skupisko w Polsce, tu także odgrywali najpoważniejsze role w różnych dziedzinach życia. Oczywiście sprzyjała temu protekcyjna polityka władz Królestwa, a także liberalny stosunek władz rosyjskich. W związku z tym powołano do życia niemieckie szkolnictwo, instytucje kulturalne i społeczne.  Ewangelicy wraz z katolikami utworzyli  Chrześcijańskie Towarzystwo Dobroczynne ( zbudowali gmach dla przytułku i zbudowali nowoczesne szpitale – psychiatryczny i pediatryczny) dając znakomity przykład wyznaniowej koegzystencji. Niezależnie od tego niemieckie środowisko posiadało własną prasę, szpitale, ochronki i świątynie, które zawsze znajdowały oparcie w środowisku wielkich przemysłowców, kupców i kamieniczników. Do najbardziej znanych należały rodziny : Geyerów, Scheiblerów, Grohmanów, Heintzlów, Biedermanów, Schweikertów, Eisertów i Kindermanów. Część z nich uległa polonizacji, ale znakomita większość trwała w niemieckich tradycjach.

 

Za tydzień zapraszamy na trzecią część tej interesującej historii naszego miasta.  

 

Autor: Ryszard Bonisławski 

Zdjecia i grafiki pochodzą ze zbiorów prywatnych Ryszarda Bonisławskiego.